
Kategorie
- Aktualności (77)
- Brak kategorii (5)
Ostatnie wpisy
- Jak promować live na Instagramie27 czerwca 2022
- Jak zrobić live na Instagramie?9 czerwca 2022
- 7 kroków do marki na Instagramie20 maja 2022
- Jak promować live na Instagramie
Bookiecik, zgadzam się z Tobą! Bez umiejętności zjednywania sobie ludzi nie ma prawdziwego lidera. Obserwuję to czasem, gdy prowadzę szkolenia. Trafiają się kierownicy, którzy nie mają serca do swoich podwładnych i ci wykonują swoje zadania “od – do”, nikt nie daje z siebie więcej niż to konieczne.
Witaj, wg mnie lider nie musi być przebojowy ale mądry i mający charyzmę, ale najważniejsze by potrafił słuchać innych i był empatyczny. Temat jest ogromny, więc można by tu dużo podyskutować…Jednak ważne jest by osoby będące liderami przesiąknęły świadomością, że wychodzenia z pozycji siły ma krótkie nogi i raczej budzi podległość lub opór niż współpracę i partnerstwo…
Magda, dziękuję za Twój komentarz. Absolutnie zgadzam się z Tobą, że wychodzenie z pozycji siły i kontrolowanie, to metody, które nie sprawdzą się w nowoczesnych organizacjach. Dzisiejsza rzeczywistość stawia przed firmami złożone cele. Ich realizacja jest możliwa tylko przez zespół – nie przez pojedynczą jednostkę. Dlatego współczesny dobry lider powinien mieć umiejętności angażowania innych do wspólnego działania. Serdecznie pozdrawiam!
Lider nie musi być przebojwy, wystarczy, że sprawdza się w swojej profesji i dobrze się czuje w tej roli 🙂
Kamila, a czy nie wydaje Ci się, że osoba dobrze sprawdzająca się w tym co robi i czerpiąca z tego satysfakcję – to bardziej specjalista niż lider?
Ważny temat poruszyłaś! Niekoniecznie musi być przebojowy. Wg mnie kluczowe jest takie trio: skuteczność, transparentność i empatia 🙂
Klaudia, przyznam się Tobie szczerze, że trudno mi określić to niezbędne trio.:) Bo ważna jest dla mnie jeszcze spójność, ciągły rozwój, otwartość na zmiany… mogłabym jeszcze kilka dodać. I nie potrafię się zdecydować, która cecha jest najważniejsza. 🙂
Moim zdaniem lider musi być szanowany, a żeby tak było powininen być godny zaufania, pracowity i wspierający swoich ludzi.
Zgadzam się z Tobą Agnieszka: wzajemny szacunek lidera i jego zwolenników, jest niezbędny, by poddać się czyjemuś wpływowi: inspiracji, motywacji czy przewodzeniu w działaniu. Przebojowość nie ma znaczenia, jeśli lider nie daje dobrego przykładu np. w pracy.
Przebojowość nie ma nic do rzeczy z byciem dobrym leaderem, szefem czy strategiem. Osoby spokojne często bardzo dobrze sprawdzają się w takiej roli!
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za ten komentarz, bo pomagacie mi obalić stereotyp, że liderem może być tylko ktoś otwarty, popularny, przebojowy. Znam genialnych przywódców, którzy pracują w ciszy i skupieniu, osiągają wspaniałe rezultaty, biorą odpowiedzialność za swoich ludzi, a Ci gotowi są cały czas przy nich trwać.
Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Sama musiałam się nauczyć przekazywać różne zadania innym osobom, ponieważ w innym wypadku doby by mi nie starczyło.
Wiktoria, świetna uwaga! Dzielenie się zadaniami na początku bywa trudne – zwłaszcza dla osób przekonanych, że same wszystko zrobią najlepiej. Jednak, gdy zaakceptujemy możliwość pomyłki u innych, korzyści z delegowania są niewspółmierne!
To pytanie też mnie nurtowało… I chyba skłonię się do tego, jak ty na nie odpowiadasz. Dzięki 🙂
Bardzo się cieszę! 🙂 Przyznam, że artykuł poparty jest lekturą kilku książek na temat przywództwa, bo zależało mi na merytorycznej i obiektywnej ocenie. 🙂 Pozdrawiam!
Lider w moim odczuciu jest przede wszytkim takim “dobrym pasterzem”, nie chciałabym podążać za czyimiś radami i pomyslami jeśli wiedziałabym, że nie ma od na uwadze mojego dobra. Pozdrawiam 😉
Bardzo podoba mi się to określenie! 🙂 Bo wyraża troskę, szczere zainteresowanie drugą osobą i po prostu miłość do ludzi!
Ja jeszcze zrobiłabym małe rozróżnienie. Bo lider nie koniecznie musi być szefem. Lider, to dla mnie ktoś kto ma posłuch, bo słucha innych, nie boi się łamać schematów i brać sprawy i odpowiedzialność w swoje ręce i tu lekka doza przebojowości mogłaby być wskazana. Bo lider to może być osoba z zespołu, która “przewodzi” w naturalny sposób.Co innego jeśli utożsamiamy lidera z menadżerem czy szefem, wówczas przebojowość nie ma nic wspólnego w byciu dobrym.
Jasne Gracjana! Piszesz o takim nieformalnym liderze, łamanie schematów, odwaga, branie sprawy w swoje ręce z pewnością pozwolą mu przewodzić innym. Pozdrawiam serdecznie! Asia Bogielczyk
Zgadzam się z Tobą w 100%. Zaufanie, szacunek, dialog. Nie musi być przebojowy, ale musi posiadać autorytet.
Marta, cieszę się, że się zgadzamy! 🙂 Na autorytet trzeba sobie zapracować, właśnie przez szacunek do ludzi, o którym piszesz, czy też poprzez przykład dobrej pracy. Serdecznie pozdrawiam!
Przebojowy niekoniecznie, ale miło jakby był pewny siebie i spójny. Ja lubię liderów, którzy wykazują się akcją i bronią swojego zespołu przed nawałem pracy z zewnątrz i nas w pewien sposób osłaniają. Cieszę się, że moja obecna szefowa właśnie taka jest. 🙂
Łukasz, gratuluję Ci wspaniałej szefowej! Jej działanie, troska o ludzi, zgodność słów i czynów wzmacniają jej autorytet i pozycję lidera.
Dla mnie ta cecha charakteru jest ważna i potrzebna.
Jak mówią “każda potwora, znajdzie swojego amatora”. 🙂 Myślę, że tak samo jest z liderami – Ci przebojowi będą mieć zwolenników, dla których jest to wartość. Jednak, w szerszej perspektywie, ta cecha nie decyduje o tym czy ktoś będzie dobrym lub złym przywódcą.
Zgadzam się z Tobą Martyna, że ludzie pójdą za liderem, gdy będą widzieć rezultaty i gdy będzie robił to, co mówi.
Przebojowy na pewno nie musi być, ale pewien rodzaj charyzmy bardzo ułatwia “liderowanie” 🙂
Charyzma, pewność siebie sprawią, że ludzie zwrócą na nas uwagę. Myślę, że istotne, co za nimi pójdzie – czy w takim liderze dostrzeżemy szacunek do drugiego człowieka, spójność słów i czynów, branie odpowiedzialności.
Chyba z 15 lat temu byłam na pierwszym szkoleniu z lidera, już wtedy mówiono, że różne osobowości mogą być liderem. Teraz kiedy sama szkolę, też trzymam się tej wersji. A więc zgadzam się z Tobą, lider nie musi być przebojowy.
Danka, dziękuję Ci za Twój komentarz. Oczywiście zgadzam się z Tobą! Każda osobowość może zostać inspirującym przywódcą, bo każda ma ku temu predyspozycje,
(różne – w zależności od typu osobowości). Jeśli skoncentrujemy się na swoich mocnych stronach, jest ogromne prawdopodobieństwo, że przyciągniemy do siebie zwolenników.
Tak jak napisałaś lider musi mieć szereg różnych cech sama przebojowość nie jest kluczem. Myślę, że jest bardzo pomocna, bo pod pojęciem przebojowości rozumiem odwagę, magnetyzm, łatwość w nawiązywaniu relacji. Ale oczywiście musi iść razem z przebojowością wiedza i umiejętność słuchania innych. Dobry lider przede wszystkim rozumie ludzi, którymi zarządza i wychodzi im na przeciw.
Jola, bardzo dziękuję Ci za Twój komentarz. Uświadomił mi, że powinnam na początku wpisu wyjaśnić, jak ja tę przebojowość rozumiem. Myśląc o przebojowości, miałam na myśli: głośność, krzykliwość, rozpoznawalność, popularność, odwagę też. Bo na kilku ostatnich szkoleniach uczestnicy te cechy postawili wyżej nad troskę o drugiego człowieka, nad działanie przywódców i nad zgodność tego,co mówią z tym, co robią. To mnie sprowokowało do rozmyślań. 🙂
Zgadzam się z Tobą- bycie liderem to nie to samo, co bycie “krzykaczem” 🙂
Bardzo ciekawy temat. Zgadzam się z Tobą i również uważam, że przebojowość nie gwarantuje bycia dobrym liderem. Warto natomiast nie być hipokrytą i robić to o czym się mówi, a przede wszystkim, wymagać najpierw od siebie a później od innych. Czasem ludzie uważają, że przywództwo nie idzie w parze z sympatią czy byciem po prostu miłym. Ja myślę odwrotnie.
Zgodność słów i czynów, to według mnie warunek do tego, żeby inspirować innych! Znam zarówno liderów, którzy od razu wzbudzają sympatię i przełamuję lody, jak i takich którzy budują dystans. Ci, o których myślę są właścicielami dużych przedsiębiorstw i za jednym i drugim stoją dziesiątki lojalnych pracowników-zwolenników.
Bernadeta masz rację. Dobry lider stoi za zgranym zespołem ludzi, którzy wzajemnie się wspierają, służą sobie pomocą i dzięki temu skutecznie osiągają postawione przed nimi cele.
Zgadzam się, lider musi przede wszystkim umieć zarządzać i rozmawiać z ludźmi, a to niekoniecznie musi się wiązać z cechami, które zazwyczaj przypisujemy osobom “przebojowym”.
Natalia, uważam podobnie. Rozmawianie z ludźmi, słuchanie ich, inspirowania, ale też dobre delegowanie zadań to jedne z umiejętności dobrego lidera.
Nie musi być przebojowy ale musi umieć docierać do ludzi, nawiązywać z nimi relacje i mieć u nich posłuch.
Zgadzam się z Tobą Krzysztof. Zaufanie, szacunek i relacje – one pozwalają przewodzić innym ludziom.
Ja również uważam, że nie musi być przebojowy, żeby być skutecznym i przede wszystkim dobrym liderem. Choć przebojowość często kojarzona jest z porywczością, wg mnie niesłusznie.
Globfoterka, mam takie samo zdanie. Podobnie, jak Ty nie utożsamiam przebojowości z porywczością. Serdecznie pozdrawiam! Joanna
Nie wiem, czy odnalazłabym się w roli lidera w firmie 🙂 Dobrze, że na razie nie przypadła mi ta rola.
Z Twoim rozwojowym zacięciem na 100% byś się do tej roli świetnie przygotowała!
50 komentarzy
Zgadzam się. Zwłaszcza z punktem 3. Miałam okazję pracować z szefową, która była tego przeciwieństwem. Z najmniejszą pierdołą musieliśmy do niej dzwonić. A jak nas zostawiała samych w pracy, dzwoniła co 10 minut i pytała się co i jak. Nic nie mogliśmy sami zrobić. Była niemiła i czasem nawet szły różne epitety w kierunku pracowników. Zmieniłam pracę na nową, gdzie miałam suuuper szefa. Był wyluzowany, wkraczał jak musiał. Dawał nam wolną rękę co do organizowania pracy. Oczywiście po czasie, bo na początku nowym pracownikom wskazywał co i jak należy robić. Ale z biegiem czasu już nas nie pilnował i radziliśmy sobie bardzo dobrze:)
Alina, poruszyłaś bardzo ważną kwestię. Są szefowie, którzy chcieliby mieć więcej czasu, ale mają tak dużą potrzebę kontroli, że nie potrafią oddać innym odpowiedzialności. Jeśli jednak firma ma się rozwijać – należy zaufać ludziom, sprawdzić jak działają (w razie potrzeby pomóc) i dać swobodę. A kiedy trafią się osoby nieodpowiedzialne – nie akceptować ich w zespole, bo działają demotywująco na pozostałych.