Gratuluję wykonanej pracy i przekraczania granic swojej strefy komfortu. Ladymama, jesteś świetnym przykładem do naśladowania. Pozdrawiam serdecznie, Joanna
Wystąpienia publiczne zawsze były moją piętą Achillesową. Trema zawsze mi wówczas towarzyszyła… Niezależnie od tego, jakich metod bym nie próbowała.
Ewa, wiem, że to nie łatwe, ale wykorzystuj każdą możliwość przemawiania. Nie tylko podczas eventów biznesowych, ale również rodzinnych, np. wygłaszaj toasty. Zobaczysz, że po trzecim – czwartym razie, stres będzie dużo mniejszy.
Myślę, że praktyka czyni mistrza i z każdym kolejnym razem jest już lepiej. Za pierwszym razem to duże wyjście ze swojej strefy komfortu 🙂
Masz rację Ewelina. Takie oswajanie tremy, pokazuje nam, że “nie taki wilk straszny” i czujemy, że potrafimy się z nią zmierzyć.
Doświadczenie, doświadczenie, doświadczenie 😉 trzeba ciągle próbować 🙂
Łukasz, bardzo podoba mi się Twoje podejście. Brawo! Gratuluję Ci samozaparcia. Życzę powodzenia w kolejnych wystąpieniach.
Rozumiem. 🙂 Gdyby kiedyś przyszło Ci jej doświadczyć, polecam swoje posty.:) Pozdrawiam.
Trema towarzyszy mi zawsze. Traktuję ją jako mobilizację i takie delikatne podkręcenie emocji. Cztery siódemki zapamiętam i będę stosowała.
Anna, świetnie podchodzisz do swojej tremy. Takie podejście pozwala ją najlepiej wykorzystać. Cieszę się, że przyda Ci się ćwiczenie oddechowe.
Powodzenia na scenie, Joanna
Z tremą nie miałbym problemu, chociaż zależy to też od wydarzenia i ludzi, którzy siedzą pod sceną.
Domyślam się, że przemawianie do ekspertów może wywoływać większą tremę. Warto jednak pamiętać, że oni przyszli, aby nas wysłuchać. Poświęcają swój czas, aby dowiedzieć się od nas czegoś nowego i nie mają wrogich zamiarów.
Tu na pewno tez pomaga doswiadczenie i swiadomosc, ze raz juz sobie czlowiek poradzil w podobnej sytuacji, czyli trening i zabieranie glosu w wiekszych zgromadzeniach dla umocnienia wiary w siebie i stawiania sobie troche wyzej poprzeczki. Pozdrawiam serdecznie Beata
Beata, bardzo słuszna uwaga. Przywoływanie swoich sukcesów to, tak jak piszesz genialne sposoby, aby wzmocnić swoją pewność siebie.
Niestety wiele osób, jeszcze tego nie praktykuje i koncentruje się na swoich słabościach.
I tu pojawia się nasza misja, by uświadamiać im, jak bardzo jest to ważne. 🙂
Ja jeszcze dodam dystraktory! To u mnie działa zdecydowanie najlepiej :D.
Blogierka, a podasz mi jakiś przykład, żebym miała jasność, co dokładnie masz na myśli? 🙂
O rany chyba z tym u mnie najgorzej …ale przyznaję że praktyka sprawia ze za każdym razem jest mi łatwiej 🙂
Dorota, czyli doświadczasz na sobie prawdziwości powiedzenia “trening czyni Mistrza”. 🙂 Życzę Ci sukcesów w kolejnych wystąpieniach!
Myślę, że trema mija wraz z doświadczeniem 🙂 trzeba próbować małymi kroczkami przekraczać swoje granice
Bardzo wartościowa uwaga. Zgadzam się z Tobą, że doświadczenie zdobywane małymi krokami doprowadzi nas do sukcesu. 🙂
Akurat bardzo interesuje mnie ten temat, bo sama mam z tym problem. Zdarza mi się zapomnieć tekst właśnie przez tremę. Z pewnością praktyka pomaga. Im więcej występuję, tym mniejsza trema, ale wciąż nad tym pracuję.
Aniu, gratuluję Tobie, że cały czas ćwiczysz wystąpienia. Życzę Tobie odwagi w podejmowaniu kolejnych wyzwań scenicznych. Może też zainteresuje Cię występ Amy Cuddy na TED, gdzie pokazuje, jak przyjmowanie pozycji siły na dwie minuty przed wystąpieniem pomaga: https://www.youtube.com/watch?v=Ks-_Mh1QhMc&list=PLhfvhLPYk14-7FopU6hCR-kxi_ur6JHaW Serdecznie pozdrawiam, Asia
Fajne wskazówki 🙂 Na pewno warto zapoznać się miejscem i poświęcic chwilę na pogawędkę z publicznością 🙂 Krótkie ćwiczenia ruchowe, a także praca z nastawieniem- na pewno przyniosą pozytywne efekty 🙂
Dziękuję Agnieszka, że wskazałaś na ćwiczenia ruchowe. To doskonały energetyzer, a bywa, że są świetnymi ćwiczeniami integrującymi.
Cieszę się, że wskazówki są przydatne. 🙂 Serdecznie pozdrawiam, Joanna
ja wychodzę z założenia, że praktyka czyni mistrza i przede wszystkim to pomaga niwelować tremę
Klaudia, z pewnością jest tak, jak piszesz. Dlatego według mnie warto – na początku drogi, gdy praktyki jest jeszcze mało – wspomóc się dodatkowymi technikami. Pozdrawiam, Asia
Niestety u mnie trema była przez całe życie choć teraz to trochę się zmienia. To złożony problem a z praktycznych rzeczy, które najlepiej działają przynajmniej na mnie to własnie pozytywne myślenie. Dużo od tego zależy tylko to też nie jest do końca łatwo myśleć pozytywnie 🙂
Patryk, bardzo dziękuję Tobie za szczery komentarz. Proponuję Tobie przetestować połączenie technik oddechowych z pozytywnym myśleniem.
Mi to bardzo ułatwiało dobre nastawienie. Życzę powodzenia! Joanna
Asiu, fajny ten Twoj patent z nagraniem siebie… Przypuszczam, ze to pomaga wyjsc z siebie, stanac obok i nabrac do tego wszystkiego dystansu. Pozdrawiam serdecznie Beata
Dziękuję Beata. Zachęcam Cię do przetestowania. Jest tak, jak napisałaś! Zupełnie odmieniona perspektywa.
Blogierka, masz 100% racji!
Dlatego dzieląc się tymi wskazówkami, myślałam o tych osobach, które dopiero zaczynają swoją przygodę z wystąpieniami.
Pomagam im przyspieszyć w drodze do bycia profesjonalnym mówcą. 🙂
Bardzo ciekawe, konkretne wskazówki, dzięki. Temat chyba każdemu bliski…
Bardzo się cieszę, że się przydadzą. Życzę sukcesów w wystąpieniach publicznych. 🙂
A czy jako znawca i pasjonatka tematu jesteś teraz na I <3 Marketing moze? 🙂
Nie, niestety. Ale może Ty wybierasz się do Poznania na Infleuncer Live w maju?
Świetne rady 🙂 Na zajęciach robiliśmy prezentacje o tym, jak przygotować sie do wystąpień, jak poradzić sobie ze stresem itd. Są to ważne rzeczy. A z Twoich rad chętnie będę korzystać 😉
Ja się bardzo cieszę, że nie mam z tym problemu 🙂
43 komentarze
Kiedyś mislam tremę a teraz chyba już ki przeszło
To bardzo dobrze Magdalena. Gratuluję Tobie włożonej pracy.